Mikołowscy policjanci uratowali 6-letnie dziecko, które po godz. 4:30 nad ranem bawiło się na przejeździe kolejowym. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych nie doszło do tragedii. Funkcjonariusze złapali chłopca na chwilę przed przejazdem pociągu, kiedy rogatki były opuszczone, a sygnalizacja świetlna informowała o zbliżającym się składzie.

26 lipca o godzinie 4:30 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie otrzymał informację, że po drodze bez opieki biega małe dziecko. Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego sierż. Dawid Furman oraz st. post. Patrycja Wolny po otrzymaniu zgłoszenia natychmiast udali się we wskazane miejsce. W trakcie dojazdu na miejsce interwencji policjanci w pełnym skupieniu wypatrywali dziecka w rejonie drogi. Dojeżdżając do zamkniętego przejazdu kolejowego z opuszczonymi rogatkami i sygnalizacją świetlną zauważyli kucającego bezpośrednio na torowisku chłopca. Policjanci wybiegi z radiowozu i skierowali się na zamknięty rogatkami przejazd kolejowy. Policjanci złapali chłopca i poinformowali dyżurnego o szczęśliwym zakończeniu, następnie przekazali małoletniego w ręce opiekunów. Chwilę później, przez przejazd kolejowy przejechał pociąg. 

 

Media