Mundurowi z „czwórki” zatrzymali na gorącym uczynku włamywacza, który został zauważony przez czujnego sąsiada. 34-letni złodziej wpadł gdy z mieszkania wynosił rower i lornetkę. Przestępcy za jego czyn może grozić nawet 10 lat więzienia.

Świętochłowice były prawdziwą stolicą mody. Wszystko za sprawą trzeciej Fashion Inside, czyli imprezy, której ideą jest promowanie talentów związanych z szeroko rozumianą modą.

W tegorocznej edycji imprezy swoje kolekcje zademonstrowali: Tadeusz Gwóźdź, Ola Stodółka, Agnieszka Bonisławska, Piotr Popiołek oraz Dominika Syczyńska. Ta impreza to jednak nie tylko pokazy mody. Całość uzupełniły różnorodne występy – w tym koncert tegorocznej reprezentantki Polski w konkursie Eurowizji – Kasi Moś. Wieczór pełen atrakcji poprowadziła Nina Nocoń i świętochłowiczanin Leszek Stanek.  

Ponad 80 par wzięło udział w pierwszym dniu Mistrzostw Polski FTS w Tańcach Latynoamerykańskich w Rudzie Śląskiej! Impreza odbyła się w halembskiej hali MOSiR. Dzisiejsi uczestnicy swoje umiejętności zaprezentowali w stylach samba, rumba, cha cha cha, paso doble i jive. Mistrzami w kategorii Dorośli zostali Alina Nowak i Edgar Marcos Borjas, wśród Młodzieży najlepsi okazali się być Marta Ejsmont i Konrad Kucharczyk, zaś w grupie Senior III – Małgorzata i Jacek Sobkowiak.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni. Reprezentujemy Polskę od listopada. Razem tańczymy zaś od około czterech lat. Na tę chwilę bierzemy praktycznie w każdy weekend udział w zawodach. Tak będzie do maja. Przed nami rywalizacja w Helsinkach – mówiła mistrzyni kategorii Dorośli, Alina Nowak. Edgar Marcos Borjas, choć nie jest Polakiem, podkreślał, że już od pierwszych eliminacji poczuł się tutaj jak w domu. - To nasze pierwsze mistrzostwa Polski. Panowała dzisiaj niesamowita atmosfera, ponadto muzyka była fantastyczna. Taniec sprawiał nam ogromną przyjemność – zaznaczał. Drugie miejsce w kategorii Dorośli zajęli Alexandra Konstantinova i Paweł Tekiela, zaś trzecie Anna Karolina Wałachowska i Bartosz Lewandowski.

W kategorii Młodzież najlepsi okazali się Marta Ejsmont i Konrad Kucharczyk. Na drugim miejscu uplasowali się Wiktoria Lassak i Jan Bednarz. Brąz zdobyli Dominika Garbowska i Jakub Kacprowicz.

W grupie Senior III pierwsze miejsce zajęli Małgorzata i Jacek Sobkowiak, którzy swoją przygodę z tańcem rozpoczęli około 10 lat temu. – To były wielkie emocje. Przygotowywaliśmy się bardzo długo do tego turnieju, bo ma on dla nas ogromne znaczenie – podkreślali zwycięzcy. – Dwa lata temu zdobyliśmy mistrzostwo, później wicemistrzostwo. Tańczymy także standard i choć w tym zakresie większych sukcesów nie odnieśliśmy, jak na razie, bardzo się staramy. Taniec jest dla każdego, niezależnie od poziomu, jeżeli chodzi o aktywność fizyczną, samopoczucie, zdrowie – nie ma nic lepszego. Podobno nawet, według szwedzkich specjalistów, zapobiega chorobie Alzheimera – podsumowali z uśmiechem. Drugie miejsce w kategorii Senior III zajęli Ewa i Mieczysław Cichy, zaś trzecie Joanna i Marek Guzikowscy.

Tancerzy podczas mistrzostw ocenia dziewięciu sędziów z Polski, Włoch, Czech, Słowenii, Austrii oraz Rosji. Oceniane są takie elementy jak technika tańca, jego charakter, ruch pary w relacji do muzyki, rytm, partnerowanie zawodników, choreografia oraz prezentacje pary.

W roli sędziego głównego występuje Alicja Majewska, tancerka klasy międzynarodowej, choreograf i trener par sportowych. – Generalnie na turniejach polskich poziom jest bardzo wysoki. Tak było i tutaj. Mogliśmy dzisiaj oglądać pary, które mają wysokie miejsca w rankingach światowym, to utytułowani tancerze – podkreślała. – Jako sędzia główny nie mogłam dokładnie przyglądać się tańczącym parom. Widziałam jedynie występy indywidualne, czyli sambę i jive’a. Zachwycił mnie występ każdej pary – dodała.

- Było przepięknie! To była prawdziwa uczta dla duszy. Myślę, że tego typu imprez powinno być więcej – mówiła zasiadająca na widowni Danuta Całka. – Taniec to już tradycje w mojej rodzinie. Moi synowie tańczyli od dziecka i mam nadzieję, że wnuczki też pójdą w ich ślady – zaznaczyła. Swojego zachwytu nie kryły też panie Beata i Magda z Łodzi, wielbicielki rumby. – Turniej został bardzo dobrze zorganizowany. Jest też niesamowity doping widowni – mówiły. – Nasze dzieci wystąpią jutro w kategorii Junior II. To nowa para. Jesteśmy pełni obaw, ale mocno trzymamy za nich kciuki – podsumowały.

Przypomnijmy, że Ruda Śląska jest gospodarzem ogólnopolskiego turnieju tańca już po raz drugi. Dwa lata temu w mieście odbyły się Mistrzostwa Polski FTS w Tańcach Standardowych oraz Grand Prix Extraklasy FTS w Tańcach Latynoamerykańskich. Wtedy, jak i tym razem głównym organizatorem imprezy była gliwicka Szkoła Tańca „Gutovskyi”.

W niedzielę na scenie będzie można obejrzeć uczestników walczących o tytuł mistrzów tańców latynoamerykańskich w kategoriach Juniorzy Starsi, Młodzież Starsza, Seniorzy I i II. Mistrzostwom towarzyszył będzie także turniej towarzyszący. Więcej na temat imprezy na stronie www.taniecruda.pl.

 

Transmisję na żywo z gali wieczornej można oglądać w niedzielę od godziny 18:30 pod adresem www.lajfytv.pl

 

Źródło: UM Ruda Śląska

To była niezwykła okazja by rozsmakować się w muzyce klasycznej. Opera na wynos bowiem to lekko podany i żartobliwy spektakl, który pokazuje, że nie taka muzyka klasyczna straszna, jak ją malują.

Leszek Solarski i Przemek Winnicki są solistami wielu renomowanych instytucji kultury w Polsce i Europie a także laureatami międzynarodowych konkursów wokalnych i pianistycznych. Swoim ogromnym poczuciem humoru, pomieszanym z artystycznym talentem udowadniają oni, że muzyka klasyczna może być podana z przymrużeniem okiem. I właśnie o tym można się było przekonać w Miejskim Centrum Kultury im. Henryka Bisty.

Więcej w najbliższych Wydarzeniach.

Damian Bartyla, prezydent Bytomia, odebrał wczoraj /10 marca/ brązową odznakę za zasługi w pracy penitencjarnej nadawany przez Ministra Sprawiedliwości. O uhonorowanie prezydenta wnioskował bytomski Areszt Śledczy. 

Odznaka jest nadawana funkcjonariuszom lub pracownikom więziennictwa wzorowo wykonującym zadania służbowe, ale również osobom, które okazują bezpośrednią pomoc jednostkom organizacyjnym Służby Więziennej. Taką postawą wykazał się Damian Bartyla, prezydent Bytomia, angażując się w realizację rządowego Programu Pracy Więźniów, który pilotuje Areszt Śledczy przy ul. Wrocławskiej 4. 

Współuczestniczył w kontaktowaniu bytomskiej jednostki z wieloma instytucjami w celu pozyskania nowych miejsc pracy dla skazanych, a także w nawiązywaniu kontaktów z przedsiębiorcami chcącymi podjąć współpracę z bytomską jednostką penitencjarną. 

Przypomnijmy, że realizowany od ubiegłego roku program pracy więźniów zakładał m.in., że w ciągu 7 lat przy jednostkach penitencjarnych powstaną zakłady, w których pracować będą więźniowie. Choć położony w ścisłym centrum Bytomia monumentalny gmach aresztu nie ma możliwości wybudowania dużej hali, oferuje duże pomieszczenie, które może zostać wyremontowane na potrzeby przedsiębiorcy w ramach programu. 

Ponadto Damian Bartyla patronuje rozwijającej się współpracy Aresztu Śledczego z bytomskimi szkołami w zakresie organizowania spotkań z uczącą się młodzieżą. Z dużym zaangażowaniem włączył się i wspiera realizację programu edukacyjno – profilaktycznego „To be free”, której pomysłodawcą jest bytomski areszt. 

Przystosowanie do życia społecznego osób, które weszły w konflikt z prawem, to zadanie wymagające nie tylko energii i poświęcenia, ale przede wszystkim czasu. Podejmowane przez Areszt Śledczy w Bytomiu inicjatywy na rzecz resocjalizacji i reedukacji skazanych poprzez ich aktywizację i szereg programów profilaktycznych, mogą liczyć na nasze wsparcie. To bardzo istotne także z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego miasta – mówił Damian Bartyla, prezydent Bytomia podczas uroczystości. 

Za życzliwość i wsparcie realizowanych przez bytomski areszt inicjatyw na rzecz readaptacji i resocjalizacji skazanych podziękował Damianowi Bartyli, ppłk. Grzegorz Kosiński, dyrektor Aresztu Śledczego.

 

Zdjęcia: Hubert Klimek