Wisła Kraków wygrała na inaugurację w Rudzie Śląskiej z Gwiazdą 4-1, a cały mecz upłynął pod znakiem… celnych transferów. Wszystkie bramki zdobyli bowiem gracze, którzy do obu drużyn doszli latem. Łupem dla Wisły solidarnie podzielili się: Frane Despotović i Siergiej Zadorożnyj, natomiast honorowe trafienie dla Gwiazdy zaliczył Mateusz Omylak.

Wisła strzelanie zaczęła już w pierwszych sekundach. Pierwszy strzał był jeszcze minimalnie niecelny, ale następna próba już dała gościom prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Despotović, który i w następnych minutach szukał swoich kolejnych bramek. Wiślacy od początku meczu przejęli inicjatywę i najbardziej zapracowanym piłkarzem Gwiazdy był Rafał Krzyśka. W krótkim odstępie czasu podopieczni Błażeja Korczyńskiego – Marcin Kiełpiński, Marcin Czech i Despotović – mieli trzy stuprocentowe sytuacje, jednak żadnej z nich nie wykorzystali. Dopiero w dwunastej minucie goście w Krakowa ponownie się cieszyli, tym razem do siatki trafił kolejny nowy gracz w wiślackim teamie, Zadorożnyj. – Dominowaliśmy na boisku, jednak to jeszcze nie było to czego oczekuje od drużyny – mówił po meczu trener Błażej Korczyński, który kilkakrotnie w czasie pierwszej połowy złościł się na swoich podopiecznych. – Na ile procent możliwości zagrała moja ekipa? Na 10 – ocenił krytycznie trener wiślaków. Rudzianie, poza sytuacją Adama Jonczyka, nie stwarzali zagrożenia Bartłomiejowi Nawratowi. W tej jedynej bramkarz Wisły zachował zimną krew i nie dał się zaskoczyć. W drugiej połowie rudzianie zagrali odważniej. Próbował strzałów z dystansu Szymon Łuszczek, kolejnej dogodnej okazji nie wykorzystał Jonczyk. – Po przerwie wyglądało to całkiem nieźle. Jako drużyna walczyliśmy. Wisła jest piłkarsko lepsza, ale my staraliśmy się nawiązać z nimi walkę – podsumował występ drużyny Rafał Krzyśka. Mecz rozstrzygnął się w chwili, gdy trzecią bramkę zdobył Despotović. Strzałem z dystansu w długi róg pokonał Krzyśkę i rozwiał nadzieje gospodarzy chociażby na punkt. W końcówce natomiast drugą swoją bramkę zdobył Zadorożnyj, wykorzystując moment nierozwagi gospodarzy, w chwili gdy grali z lotnym bramkarzem. – Nowi zawodnicy dużo wniosą do naszej drużyny, było to już widać w dzisiejszym meczu. Pokazali się z dobrej strony i są na pewno naszym wzmocnieniem – ocenił duet nowych, skutecznych graczy Krzysztof Kusia. W końcowych sekundach natomiast honorowe trafienie dla rudzian zaliczył nowy zawodnik w zespole Gwiazdy, Mateusz Omylak, wykańczając akcję Szymona Łuszczka. – Stać mnie na więcej. Podobnie zresztą jak cały zespół. Chciałbym strzelać bramek jak najwięcej. Mam nadzieje, że w kolejnych meczach pokażę się z jeszcze lepszej strony – powiedział były gracz Clearexu Chorzów.

Gwiazda Ruda Śląska: Rafał KRZYŚKA zolta, Michał WIDUCH - Marek BUGAŃSKI zolta, Wojciech DZIAŁACH, Adam JONCZYK, Jacek HEWLIK, Szymon ŁUSZCZEK, Bartłomiej NOGA, Mateusz OMYLAK, Ariel PIASECKI, Adrian ZABŁOCKI, Bartosz SIADUL.

Trener: Rafał KRZYŚKA

TS Wisła Krakbet Kraków: Bartłomiej NAWRAT, Kamil DWORZECKI, Kamil LASIK - Zbigniew MIRGA, Frane DESPOTOVIĆ, Mikołaj ZASTAWNIK, Marcin CZECH, Krzysztof KUSIA, Rafał FRANZ, Roman WACHULA, Siergiej ZADOROŻNYJ, Marcin KIEŁPIŃSKI zolta, Adrian PATER. Trener: Błażej KORCZYŃSKI

Sędziowie: Dariusz Smolarek, Grzegorz Dworucha, Sebastian Daniluk

źródło: futsalekstraklasa.pl

 

KOMENTARZE