1 lipca weszła w życie ustawa śmieciowa. O jej skutkach, problemach gmin oraz perspektywach na przyszłość rozmawiano w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Gościem śląskich samorządowców był minister środowiska, Marcin Korolec. 

Rewolucja śmieciowa przez wiele miesięcy spędzała sen z powiek samorządom w całym kraju. Urzędnicy narzekali na nie do końca jasne przepisy, firmy na warunki przetargów, a mieszkańcy poszczególnych miast na wysokość opłaty śmieciowej.

Dzisiaj, dwa tygodnie po wprowadzeniu przepisów w życie można zaryzykować stwierdzenie, że cały system działa, jednak zdarzają się małe lub większe problemy.

Niestety, nie wszystkie gminy zdążyły rozstrzygnąć przetarg na wywóz oraz zagospodarowanie odpadów. W województwie śląskim w 27 gminach toczy się jeszcze postępowanie przetargowe. - To jednak dobry wynik - przekonywał marszałek, Mirosław Sekuła.

Jedynie trzy gminy, Piekary Śląskie, Koniecpol oraz Świna, nie zdecydowały się rozpisać przetargu i powierzyły gospodarkę odpadami własnym spółkom. A to niestety oznacza dotkliwe kary finansowe.

Już w drugiej połowie lipca Wojewódzki Inspektorat Środowiska rozpocznie na Śląsku szeroko zakrojoną kontrolę dotycząca wdrażania zasad gospodarki odpadami.

Minister Korolec nie ukrywał, że rewolucja śmieciowa to milowy krok w kierunku spełnienia unijnych norm odzyskiwania odpadów.

KOMENTARZE