Prawie codziennie policja w Rudzie Śląskiej otrzymuje zawiadomienie o próbie oszustwa na "wnuczka", "policjanta", "księdza", "kuriera" czy "urzędnika państwowego". Przestępcy imają się najróżniejszych sposobów, żeby dokonać kradzieży. Najczęściej na ich celowniku znajdują się osoby starsze powyżej 60 roku życia. Jednak coraz częściej również osoby w przedziale wiekowym 50-60 lat odbierają dziwne telefony.

- Tylko w tym tygodniu odnotowaliśmy kilka prób oszustwa na "wnuczka" czy "prokuratora". Przestępcy są bezwzględni, pieczołowicie dobierają swoje ofiary i czasem cały ich fortel kończy się sukcesem. Apelujemy do wszystkich mieszkańców Rudy Śląskiej o rozwagę. Nie informujmy nikogo podczas rozmowy telefonicznej, jaką gotówkę przechowujemy w domu. Kiedy ktoś nieznajomy prosi nas o przekazanie pieniędzy poinformujmy o tym fakcie policję, rodzinę. Dmuchajmy na zimne - apeluje Arkadiusz Ciozak, rzecznik prasowy KMP w Rudzie Śląskiej.

Schemat działania jest dosyć prosty. Oszuści podczas rozmowy telefoniczny podszywają się pod członka rodziny, policjanta, funkcjonariusza CBŚ czy nawet księdza. Proszą o przekazanie gotówki w celu finalizacji policyjnej akcji, która ma na celu złapanie oszustów czy domagają się wpłaty kaucji za wnuczka, syna, który spowodował śmiertelny wypadek. O czym należy pamiętać, żeby nie stać się ofiarą?

- Nie informujmy nikogo telefonicznie ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie.

- Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.

- Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje.

- Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie.

- Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.

W szczególności pamiętajmy o tym, że policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.

KOMENTARZE