Koronawirusem jest już zarażonych prawie 120 tysięcy osób w 110 krajach. Światowa organizacja zdrowia, która 11 marca ogłosiła pandemię, szacuje, że liczba chorych wynosi blisko 44 tysiące osób, ale aż 86 procent z nich przechodzi chorobę łagodnie. W Polsce zdiagnozowano do tej pory 44 przypadki zakażenia SARS-CoV-2, W Rudzie Śląskiej dwie osoby są poddane kwarantannie, a kilkadziesiąt jest objętych nadzorem epidemiologicznym.

Rośnie liczba osób zarażonych koronawirusem w Polsce. W ciągu ostatnich 24 godzin odnotowano 13 nowych przypadków. Wśród chorych znalazły się 3 osoby z województwa śląskiego, które na stałe mieszkają w Chorzowie, Sosnowcu oraz Zawierciu. W Rudzie Śląskiej nie odnotowano jeszcze żadnego przypadku zarażenia SARS-CoV-2, ale 2 osoby są poddane kwarantannie, natomiast jedna jest hospitalizowana. Władze miasta odwołały wszystkie imprezy, zamknęły do odwołania wszystkie placówki kulturalne oraz obiekty sportowe. W Szpitalu Miejskim obowiązuje zakaz odwiedzin. We wtorek Minister Edukacji Narodowej zawiesił zajęcia dydaktyczne na uczelniach wyższy, w szkołach i przedszkolach do 25 marca.

- Drodzy Rudzianie, w ostatnich godzinach dowiedzieliśmy się o nowych decyzjach rządu w walce z koronawirusem w naszym kraju. Najważniejsza z nich dotyczy zamknięcia do 25 marca szkół, przedszkoli, żłobków oraz klubów dziecięcych. Również w Rudzie Śląskiej od jutra - zgodnie z wytycznymi rządu - placówki te nie będą prowadzić zajęć dydaktyczno-wychowawczych. Oznacza to, że jedynie w okresie przejściowym, czyli w najbliższy czwartek i piątek dzieci będą miały zapewnioną opiekę - czytamy komunikacje opublikowanym na facebookowym fanpage`u Grażyny Dziedzic, prezydenta miasta Ruda Śląska.

Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła pandemię wirusa SARS-CoV-2. Dotychczas zmarło 4200 osób, z czego większość to osoby starsze, z obniżoną odpornością lub cierpiące na schorzenia przewlekłe. Trwają pracę nad szczepionką oraz skutecznymi lekami, ponieważ do tej pory chorych leczy się głównie objawowo.

– Na ten moment nie mamy leku na koronawirusa i stosujemy wyłącznie leczenie objawowe. W ponad 80 proc. przypadków występują łagodne objawy grypopodobne. Jednak u określonej grupy osób, zwłaszcza w podeszłym wieku, u których choroba ma ostry przebieg, wymaga hospitalizacji, podłączenia do respiratora oraz zastosowania innych środków.  Toczy się wiele dyskusji w sprawie leków antyretrowirusowych, ich badania lub sprawdzania skuteczności działania, ale na chwilę obecną nie ma mowy o jakimś konkretnym leku, który byłby skuteczny w leczeniu przypadków zachorowań na koronawirusa. Oczywiście władze państw oraz WHO prowadzą prace nad przygotowaniem skutecznych metod jego leczenia – zaznacza dr Paloma Cuchí z WHO.

Eksperci z brytyjskiego Queen Mary BioEnterprises Innovation Centre płacą z kolei 3,5 tys. funtów zdrowym osobom, które pozwolą zainfekować się dwoma łagodniejszymi szczepami koronawirusa i pozostaną w kwarantannie przez dwa tygodnie. Wiadomo jednak, że nawet jeśli szczepionka okaże się skuteczna, na jej wprowadzenie na rynek trzeba będzie jeszcze poczekać – minimum rok, choć prawdopodobnie jeszcze dłużej.

– Koronawirusy nie są czymś nowym. Ważne jest, abyśmy wyciągnęli odpowiednie wnioski z obecnej sytuacji, co pomoże nam w zwalczaniu podobnych epidemii w przyszłości. Ważniejsze niż opracowanie szczepionki jest edukowanie społeczeństwa, które będzie rozumiało podejmowane działania w zakresie zdrowia publicznego, dzięki czemu wykształcą się zachowania prozdrowotne zapobiegające zachorowaniom: poddawanie się szczepieniom na grypę, regularne wizyty kontrolne u lekarza i zrozumienie podstawowych zasad higieny – przekonuje Cuchi.

 

KOMENTARZE