Auta wyposażone są w czujniki zapiętych pasów, rozporządzenia zwiększają liczbę punktów karnych za niezapięte pasy – wszystko by nasze podróże samochodami były bezpieczne. Jednak z badań przeprowadzanych w naszym kraju wynika, że Polacy pasów nie zapinają.

24 procent kierowców i 35 procent pasażerów uważa zapinanie pasów za zbędne podczas jazdy po mieście, 86 procent kierowców deklaruje zapinanie pasów podczas jazdy na długiej trasie – to tylko niektóre dane wynikające z badań przeprowadzonych wśród polskich kierowców. A nie zapinanie pasów nawet podczas pokonywania krótkich dystansów może zakończyć się tragicznie. Policja kontroluje. Nie tylko prędkość, ale ostatnio przede wszystkim zapięte pasy. Latem ubiegłego roku opublikowano specjalne spoty reklamowe, informujące o skutkach niezapiętych pasów przede wszystkim wśród pasażerów siedzących na tylnej kanapie. W chwili zderzenia auta z nieruchomą masywną przeszkodą z prędkością około 50 km/h., na ludzi wewnątrz auta działa ogromna siła przeciążenia; osoba o wadze ciała 75kg przez moment ma „masę zderzeniową” około 3750 kg. Spoty reklamowe mają wpłynąć przede wszystkim na wyobraźnię. Nie zapięte pasy to groźba mandatu i punkty karne. A te zgodnie z nowym taryfikatorem znacznie się zwiększą. Przewóz dzieci niezgodnie z przepisami (w szczególności bez fotelika) – 6 punktów, do tej pory 3. O trzy punkty zwiększy się także kara za przewożenie pasażerów niezgodnie z przepisami (1 – 4). Szacuje się, że blisko 600 osób rocznie (10%) mogłoby uniknąć tragedii, gdyby 90% podróżnych regularnie zapinało pasy bezpieczeństwa. Wyniki badań przeprowadzonych w Europie dowiodły, że pasy bezpieczeństwa redukują o blisko 50% ryzyko wystąpienia śmiertelnych i ciężkich obrażeń w wyniku wypadku drogowego.

KOMENTARZE