Pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania lokalnych władz jego inicjatorzy zebrali 17,5 tys. podpisów; po weryfikacji w biurze komisarza wyborczego poprawnie złożonych było 14,8 tys., a to ponad wymagane 10 proc. uprawnionych do głosowania.

Aby referendum było ważne, muszą wziąć w nim udział trzy piąte wyborców, którzy oddali ważne głosy w poprzednich wyborach danego organu - w przypadku Prezydenta Miasta jest to druga tura wyborów samorządowych, kiedy frekwencja była niższa niż w pierwszej turze, gdy wybierano Radę. 5 grudnia 2010 ważnych kart wyborczych oddano 33 877, co oznacza, że 20 327 kart do głosowania musi się znaleźć w urnach, aby wynik referendum w Rudzie Śląskiej w stosunku do Prezydenta Miasta był wiążący. W głosowaniu nad odwołaniem Rady Miasta liczby te są wyższe. Tutaj swój głos musi oddać trzy piąte wyborców, którzy zagłosowali 21 listopada 2010 roku w pierwszej turze w głosowaniu. Wówczas oddano ważnych kart wyborczych 44 385, co oznacza, że do stwierdzenia ważności referendum w sprawie odwołania Rady Miasta Ruda Śląska swój głos w tej sprawie oddać musi 26 631 osób.

Są to liczby nieoficjalne wyliczone w oparciu o dokumentacje z 2010 roku.

Ostatecznie o ważności referendum ostatecznie będzie decydować Miejska Komisja Wyborcza. Ta powołana musi zostać do 30 maja. Członków Komisji Obwodowych d/s referendum mają prawo zgłaszać: w 50 % komitet referendalny oraz 25 % Prezydent Miasta i 25 % Rada Miasta.

Podczas referendum 24 czerwca komisje będą 8 osobowe. Głosowanie odbywać się będzie w godzinach od 7 do 21.

Ruda Śląska to kolejne miasto w regionie, gdzie odbędzie się referendum w sprawie odwołania lokalnych władz. 17 czerwca podobne głosowanie odbędzie się w Bytomiu

KOMENTARZE