Bytomscy kryminalni zatrzymali 25-latka podejrzanego o zgłoszenie niemającego miejsca napadu. Mężczyzna zawiadomił, że nieznani mu sprawcy pobili go i okradli. Rzekomo skradziony mu telefon, najzwyklej zgubił. Policjanci odzyskali komórkę, a jemu przedstawili zarzut zawiadomienia organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie. Grozi mu za to kara nawet do 8 lat więzienia.
Do napaści na mieszkającego w Bytomiu – Szombierkach 25-latka, miało dojść rankiem 13 listopada tego roku w okolicy placu Sikorskiego. Mężczyzna zgłosił, że trzej sprawcy napaści mieli go poturbować i skraść mu 500 zł. oraz telefon komórkowy. Wyjaśniający sprawę policjanci z wydziału kryminalnego bytomskiej komendy, ustalili, że mężczyzna skłamał zawiadamiając o tym napadzie. Faktycznie wracał wówczas z nocnej zmiany w kopalni, jednak zanim dotarł do domu, zawitał do baru, gdzie wypił sporą dawkę alkoholu. Po wyjściu z lokalu, zamroczony trunkiem prawdopodobnie wywrócił się kilka razy na ziemię. Kiedy wytrzeźwiał i zorientował się, że zgubił telefon, postanowił go odzyskać. Wpadł wówczas na pomysł, by zgłosić policji o napadzie. Teraz 25-latek przyznaje śledczym, że sprawę zmyślił, ponieważ zależało mu na odzyskaniu telefonu. Chociaż cel swój osiągnął, bo mundurowi odnaleźli jego zgubę u innego bytomianina, który znalazł ją na ulicy w centrum miasta, to za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie poniesie konsekwencje. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.