Wiele miast w Polsce zmaga się z ogromnym deficytem miejsc parkingowych. Nie inaczej jest w Rudzie Śląskiej, gdzie samochodów przybywa o wiele szybciej niż upragnionych parkingów. Czy kiedyś doczekamy się zmiany na lepsze?

Rudzcy kierowcy nie mają jeszcze takiego problemu ze znalezieniem miejsca parkingowego w centrum miasta jak katowiczanie, jednak w wielu dzielnicach sytuacja staje się coraz poważniejsza, a samochody stoją, gdzie popadnie.

- W ostatnich pięciu latach udało nam się wykonać około 1290 nowych miejsc parkingowych, jednak jeżeli przełożymy to na ilość pojazdów, która została zarejestrowana w tym okresie to może się wydawać, że miejsc parkingowych przybywa wolno – powiedział Mariusz Pol z Wydziału Dróg i Mostów w rudzkim magistracie.

Strażnicy miejscy nie będą jednak pobłażliwi dla kierowców, którzy parkują w niedozwolonych miejscach.

- Może się to skończyć pouczeniem, ale nie ukrywam, że często ostrzeżenie nie wystarcza i wtedy trzeba ukarać takiego delikwenta mandatem, nawet do 500 złotych – oznajmił Andrzej Nowak, rzecznik prasowy straży miejskiej w Rudzie Śląskiej.

Władze miasta starają się budować nowe parkingi, ale na razie to jedynie kropla w ogromnym morzu potrzeb.

- Braki miejsc parkingowych głównie są odczuwalne w osiedlach mieszkaniowych, gdzie do miasta należy zaledwie 16 procent substancji mieszkaniowej. Natomiast reszta należy do spółdzielni mieszkaniowych czy osób prywatnych. Oczekujemy włączenia się tych instytucji do budowy miejsc parkingowych, ponieważ bez tej pomocy miasto nie jest w stanie tego zrobić – zdradził Pol.

Kierowcy narzekają i zarzucają władzom miasta opieszałość w budowie nowych miejsc parkingowych.

- Mam samochód i muszę czasem chodzić do sklepu pieszo, ponieważ nie ma gdzie zaparkować. To jest naprawdę duży problem, a pani prezydent, ta nowa, nie myśli o tym – grzmiał jeden z mieszkańców Rudy Śląskiej.

- Przyjechałam przed chwilką z Jastrzębia i widzę, że w Rudzie Śląskiej też jest problem z parkingami. 10 minut szukałam odpowiedniego miejsca do zaparkowania – dodała jastrzębianka.

- Bez wątpienia jest problem i tego nie da się przykryć żadną czapką. Ja jako mieszkanka Noweg-Bytomia, radna tej dzielnicy, wiem, że szczególnie odczuwa się ten problem w centrum dzielnicy. Daje się on we znaki również osobom, które przyjeżdżają załatwić jakąś sprawę do magistratu – powiedziała Barbara Wystyrk-Benigier, rajczyni z Rudy Śląskiej.

Wiadomo, że z dnia na dzień nie powstaną żadne rewolucyjne rozwiązania, które raz na zawsze rozwiążą problem braku miejsc parkingowych. Jednak na całe szczęście planowane są kolejne inwestycje.

- Mamy przygotowane dokumentacje techniczne na budowę miejsc parkingowych w terenach poza pasem drogowym, mamy takich dokumentacji sześć, głównie dla takich dzielnic jak Halemba i Bykowina – zdradził Pol.

Wszystkim kierowcom życzymy więc anielskiej cierpliwości.

KOMENTARZE