Albert Einstein powiedział, że gdy wyginie ostatnia pszczoła, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia na ziemi. Pszczoły giną – to fakt potwierdzony naukowo. A my – zazwyczaj traktujemy je jako intruzy - niepotrzebne owady nie zdając sobie sprawy z tego jak ważne są dla ekosystemu.

Pszczoła zapyla niemal połowę wszystkich roślin, nie tylko gospodarczych, ale też tych dziko żyjących. Obliczono, że pszczoły dla wyprodukowania każdego kilograma miodu muszą oblecieć kilka milionów kwiatów. Dzięki temu o 30 proc., a nawet o połowę, wzrastają plony jabłoni, rzepaku, gryki. O zaletach i walorach miodu pszczelego wie większość z nas. Nie wszyscy jednak mamy świadomość, jak istotny jest pyłek kwiatowy. Pszczelarze podkreślają, że mieszanka pyłku i miodu łagodzi anemię, poprawia samopoczucie, usuwa zmęczenie i zniechęcenie, wzmacnia odporność, działa antybakteryjnie. Tworzone przez pszczoły mleczko powstrzymuje procesy starzenia i jest naturalnym afrodyzjakiem. Ci, którzy mają problemy ze stawami skorzystać powinni z apipunktury – która wykorzystuje pszczeli jad.

Niestety – jak pokazują badania pszczoły wymierają.

Brytyjski dziennik „The Independent” opublikował wyniki badań przeprowadzonych przez francuskie laboratorium z Awinionu. Naukowcy twierdzą, że przyczyną masowego wymierania owadów w wielu krajach świata jest składnik środków owadobójczych, którymi zaprawia się nasiona roślin (m.in. buraków, kukurydzy, ale też warzyw). Owadobójcza substancja wpływa na układ nerwowy owadów, prowadząc do ich dezorientacji i śmierci.

O pszczołach – ich zaletach i przyszłości w programie Ekoproblem.