Za nami pierwsza fala letnich upałów. Jak bardzo są uciążliwie doskonale wiedzą pasażerowie komunikacji miejskiej. Kiedy temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza podróż autobusem po Rudzie Śląskiej przypomina gehennę. Wszystko przez wysłużone i nieklimatyzowane autobusy.
- W tej chwili na coraz większej liczbie linii jest przez nas wymagana klimatyzacja. Autobusy, które nie mają klimatyzacji muszą mieć sprawną wentylację. Tutaj chodzi o możliwość otwarcia okien lub system wentylacji – powiedziała Anna Koteras, rzecznik KZK GOP.
Na wielu liniach miejskich system wentylacji zawodzi lub jest po prostu niesprawny. Obieg powietrza zapewniają wtedy otwarte malutkie okienka. Pasażerowie czują się jaka w saunie.
- Jest tłok, klimatyzacja nie działa, więc w upały nie da wytrzymać – żaliła się jedna z mieszkanek Nowego Bytomia.
- Upał, ciepło, duchota, smród – tak niestety można opisać to, co dzieje się latem w rudzkich autobusach – dodała rodowita rudzianka.
Na przewoźników, którzy fundują podróżnym jazdę w takich warunkach KZK GOP nakłada kary finansowe.
- Jeżeli dostajemy sygnały od pasażerów, że w którejś z linii jest coś nie tak. Dowiadujemy się, że autobus ma niesprawną klimatyzację to wysyłamy tam kontrolę. W przypadku, kiedy wykaże ona nieprawidłowości na przewoźnika nakładane są kary w wysokości kilkuset złotych – zdradziła Koteras.
Problem przegrzanych do granic możliwości pojazdów jest doskonale znany władzom miasta. Jak dowiedzieliśmy się w rudzkim magistracie od 1 lipca na trzech liniach 255, 155 oraz 144 ma ulec znaczącej poprawie.
- W nowych warunkach przetargowy znalazł się zapis, że chcemy mieć w mieście pojazdy klimatyzowane. 1 lipca, na trzech liniach, na tych najbardziej obleganych pojawią się nowe autobusy – rzekł Adam Nowak, rzecznik prasowy UM Ruda Śląska.
Nowe autobusy mają być również wyposażone w moduł Wi-fi, który pozwoli korzystać bezpłatnie z internetu. Czy to początek dobrych zmian w komunikacji? Oby, bo w XXI wieku podróż powinna być przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem.