Fot.: archiwum KS Górnik Fot.: archiwum KS Górnik

Szkoda, że Jacek tego nie doczekał – mówi Dariusz Łukaszewski, koordynator grup szkoleniowych Klubu Sportowego „Górnik” Bytom. Był świetnym trenerem, gdyby nie on, wielu naszych zawodników nie odniosłoby sukcesów. W niedzielę zakończył się Międzynarodowy Turniej Tenisowy Juniorów „Bytom Cup” im. Jacka Widawskiego.


Na turniej zjechali do Bytomia młodzi tenisiści z wielu krajów: Czech, Wielkiej Brytanii, Rosji, Litwy, Ukrainy, Niemiec, Francji, Danii, Szwecji, Włoch i Węgier. Silna grupa sportowców reprezentowała również nasz kraj.

Trzeba przyznać, że po medialnych sukcesach Agnieszki Radwańskiej i Jerzego Janowicza, zainteresowanie tenisem jest znacznie większe, niż jeszcze 2, 3 lata temu – mówi Łukaszewski. Trenują u nas zawodnicy z Bytomia i całego Śląska. Zresztą, warto wspomnieć, że Jerzy Janowicz reprezentował bytomski klub w latach 2010-2011 i zdobył z nim Drużynowe Mistrzostwo Polski.

Po tym, jak popularny Jerzyk odniósł spektakularne zwycięstwo, coraz głośniej mówi się, że tenis ziemny jest sportem bardzo drogim. To niestety prawda – potwierdza Dariusz Łukaszewski. Sponsorzy pojawiają się dopiero w momencie, kiedy ktoś odnosi sukces. Ale robimy wszystko, żeby spopularyzować ten sport i umożliwić jego uprawianie najmłodszym.

Od kilku lat KS „Górnik” Bytom organizuje zajęcia dla dzieci z bytomskich przedszkoli. Maluchy przyjeżdżają na korty autobusem i ćwiczą grę w tenisa. Jeśli trafi się jakaś perełka, wówczas rodzice zachęcani są do tego, by rozwijać talent swojej pociechy.

Chcielibyśmy też ruszyć z projektem „Tenis w szkołach”, który funkcjonuje w kilku innych miastach Polski, m.in. we Wrocławiu, Szczecinie, Łodzi i Inowrocławiu – mówi Łukaszewski. Polski Związek Tenisowy dzięki temu projektowi chce dotrzeć do uczniów najmłodszych klas podstawówek. Szkoli nauczycieli, a oni z kolei propagują ten sport podczas wychowania fizycznego i na zajęciach pozalekcyjnych.

Przez wiele lat o szkolenie najmłodszych w bytomskim klubie tenisowym dbał Jacek Widawski. Jego przyjaciele wspominają, że w latach 2000 – 2006 doprowadził drużyny skrzatów, młodzików, kadetów i juniorów do tytułów Mistrzów Polski, co było jednym z jego największych sukcesów. Był też organizatorem wielu imprez tenisowych o randze krajowej i międzynarodowej. To dzięki niemu na kortach „Górnika” Bytom rozgrywane są międzynarodowe męskie turnieje tenisistów zawodowych formuły ATP.

Jacek Widawski zmarł nagle, 19 marca zeszłego roku. Bardzo nam go brakuje – dodaje Łukaszewski. Zaczynaliśmy razem i wspólnie rozwijaliśmy ten klub. Organizacja zawodów młodzieżowych to był nasz wspólny projekt. Udało się, ale już bez niego.

KOMENTARZE