Ulewne deszcze oraz burze mogą nawiedzić w ciągu trzech najbliższych dni województwo śląskie - ostrzega biuro prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W wielu miejscach może zostać przekroczony stan alarmowy na rzekach. Możliwe są lokalne podtopienia.

 

O sytuacji powodziowej dyskutowano podczas dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów. W ciągu najbliższych trzech dni południową oraz południowo-wschodnią Polskę mają nawiedzić intensywne ulewy. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że w województwie śląskim może spaść nawet 80 mm deszczu na dobę. Dzisiaj w godzinach popołudniowych w Radlinie doszło do oberwania chmury. Spadł również grad.

- Trzymamy rękę na pulsie i będziemy na bieżąco monitorować sytuację w rejonie zagrożenia. Wszystkie służby będą postawione w stan gotowości - oznajmił premier Donald Tusk.

Rząd dmucha na zimne, a premier wspomina powódź z 2010 roku, kiedy to życie straciło 25 osób, a straty oszacowano na ponad 12 miliardów złotych. 

- Mija czwarta rocznica wielkiej powodzi majowej sprzed czterech lat i jesteśmy przeczuleni. Praca na zbiornikach nie była wtedy najlepsza i była jednym z powodów wysokiej fali powodziowej. Będę prosił o wizytację niektórych miejsc nowego szefa Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, Janusza Skulicha - oznajmił Tusk.

KOMENTARZE