Nietypowy sposób na spędzenie części weekendu znaleźli uczniowie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Rudzie Śląskiej – Kłodnicy. W piątek punktualnie o godzinie 18:00 bez plecaków, ale za to ze śpiworami zameldowali się w szkole.

- Zależało nam na tym, aby młodzież poznała alternatywne formy spędzania wolnego czasu. Weekendu wcale nie trzeba spędzić przed telewizorem czy komputerem. Za cel postawiliśmy sobie również integrację szkolnej społeczności – powiedziała Karolina Oszek, pedagog w Zespole Szkolno – Przedszkolnym nr 2 w Rudzie Śląskiej.

Na gimnazjalistów, którzy zdecydowali się spędzić piątkowy wieczór w szkolnych murach czekało wiele atrakcji. Sporym zainteresowaniem cieszyła się debata o tym, czy łatwo w dzisiejszych czasach być nastolatkiem.

- Uczniowie chętnie biorą udział w tego typu przedsięwzięciach. Co ważne nie boją się wyrażać własnych opinii – dodała Oszek.

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w grze w podchody. Młodzież podzielona na dwie drużyny musiała wykazać się sprytem, zręcznością oraz pomysłowością.

- Chcieliśmy zaproponować naszym podopiecznym grę, w którą sami graliśmy kiedy byliśmy dziećmi. Obydwa zespoły musiały wykazać się wiedzą o naszej szkole, zmierzyć się kilkoma logicznymi łamigłówkami oraz umiejętnościami sportowymi – zdradziła pedagog.

Nockę w szkole zakończył filmowy seans. Młodzież zobaczyła film „Mój biegun”, opowiadający prawdziwą historię Jana Meli, najmłodszego zdobywcy dwóch biegunów, który w dzieciństwie uległ poważnemu wypadkowi.

KOMENTARZE