Powoli żegnamy karnawał. Część z nas zrobiła to dziś w nietypowy sposób... powracając do tradycji.

 

Przy rudzkim piekaroku - jedynym takim obiekcie w regionie. Niedawno uratowany, teraz przyciągnął wielu, którzy oprócz chleba z tustym chcieli zasmakować zabawy. Samo pieczenie w piekaroku to nie lada atrakcja a smak chleba niepowtarzalny. - Ta sama receptura a smak zupełnie inny - zdradza piekarz czuwający nad wypiekiem chleba "Rudzianina" w zabytkowym obiekcie. Pieczeniu towarzyszyły opowieści o dawnym wypiekaniu a także muzyka.

 

 

 

KOMENTARZE