Ogromne zainteresowanie towarzyszyło spotkaniu prezydent Rudy Ślaskiej, Grażyny Dziedzic z mieszkańcami Wirku. Spotkanie dotyczyły kwestii domniemanego zamieszkania w naszym mieście Mariusza Trynkiewicza – pedofila skazanego za zabójstwo czterech chłopców. Sprawa ta ujrzała światło dzienne w piątek, po publikacji w dzienniku „Fakt”. 

Spotkanie było oczekiwane przez niemal wszystkich – dziennikarzy, mieszkańców oraz same władze miasta. Już pół godziny przed planowanym rozpoczęciem budynek biblioteki był wypełniony do ostatniego miejsca, a około 17.45 na miejsce przybyła Grażyna Dziedzic. Wobec takiej frekwencji pojawił się problem ze zgromadzeniem wszystkich w jednym miejscu. – Niestety, kto pierwszy ten lepszy – niejako usprawiedliwili organizatorzy podział spotkania na dwie części. W pierwszej wzięli udział Ci, którzy byli szybciej w sali oraz dziennikarze. Pozostali musieli poczekać na informację dłużej, co potęgowało emocje. – Pani prezydent podzieliła nas na lepszych i gorszych – pytał jeden z oczekujących. – Nie możemy tu tyle stać, bo się strop bibllioteki zawali – rzucił ktoś złowieszczo w kierunku pilnujących porządku strażników miejskich.

Na szczęście nic nikomu się nie stało, a po dwudziestu minutach Grażyna Dziedzic wyszła do wszystkich oczekujących. – Zrobimy wszystko by mieszkańcy Rudy Śląskiej czuli się bezpiecznie. Będziemy sprawę monitorować, na tą chwilę jednak nie ma żadnego potwierdzenia by ten pan miał zamieszkać w Rudzie Śląskiej, czy chociażby na Śląsku – uspokajała mieszkańców prezydent miasta. Dodała jednocześnie, że decydujący dla losów Mariusza Trynkiewicza będzie 10 luty, wtedy to odbędzie się rozprawa i okaże się czy Trynkiewicz w ogóle wyjdzie na wolność. – Na pewno on nie dostanie w Rudzie Śląskiej mieszkania – dodała Dziedzic, ale odpowiadając na kolejne pytanie przyznała, że nie może zabronić nikomu mieszkać w mieście, jeżeli tylko będzie wolnym człowiekiem. – Nie możemy tego zabronić.

Mieszkańcy pytali, skoro jest tak dobrze i bezpiecznie to dlaczego w budynku, w którym miałby zamieszkać Trynkiewicz jest już założony monitoring, ale jednoznacznej odpowiedzi na to nie usłyszeli. – Naszą kompetencją jest dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców. Oświetlone i monitorowane ulice, wzmożone patrole. Przecież nawet nie mieszkając u nas może tu przyjechać i popełnić przestępstwo – dodała Dziedzic, która w tej sprawie ściśle współpracuje z Komendą Wojewódzką Policji.

Spotkanie zakończyło się obietnicą kolejnej wizyty prezydent Grżyny Dziedzic w Rudzie Śląskiej – Wirku. – Gdy tylko będziemy wiedzieć cos więcej, to się spotkamy ponownie – dodała. Nieoficjalnie wiadomo, że do takowego spotkania może dojść na początku przyszłego tygodnia.

Mieszkańcy na spotkaniu nie usłyszeli nic nowego, prócz tego co wcześniej mogli przeczytać, ale jednak niektórzy poczuli się spokojniejsi. – Zero konkretów – mówili jedni. – Najważniejsze, że sprawa jest monitorowana – dopowiadali drudzy. 

KOMENTARZE