Pracownicy kolejnych branż i zakładów pracy mówią "tak" w referendach dla strajku generalnego na Śląsku. Związkowcy "Sierpnia 80" kontynuują akcje przekonywania do strajku mieszkańców województwa śląskiego. Potężny protest społeczny w regionie wydaje się być nieunikniony.

Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" od chwili powstania Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego, a więc od października ub.r. organizuje akcje informacyjne o szykowanym strajku skierowane do społeczności lokalnych. - Odwiedziliśmy już sporo miast. Rozdaliśmy dziesiątki tysięcy naszych gazet. Przeprowadziliśmy wiele rozmów z mieszkańcami regionu śląsko-dąbrowskiego. Chcemy dotrzeć do kolejnych osób z informacjami o strajku - mówi Patryk Kosela, rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80". - Wierzymy, że Śląsk stanie w strajku. Wszystko w proteście przeciwko wyniszczającej polityce rządu Donalda Tuska - dodaje. Dotychczas za strajkiem opowiedzieli się hutnicy, kolejarze oraz pracownicy zatrudnieni w przemysłach: metalowym, zbrojeniowym, energetycznym i ciepłowniczym. Głosowanie "na tak" zakończyli górnicy z największej spółki węglowej w Unii Europejskiej - Kompanii Węglowej, a także ci z Południowego Koncernu Węglowego. Trwają referenda w dwóch innych spółkach górniczych - Jastrzębskiej Spółce Węglowej i Katowickim Holdingu Węglowym. 21 stycznia rozpoczyna się referendum w zakładach branży motoryzacyjnej oraz w oświacie. Tydzień później w przedsiębiorstwach komunikacji miejskiej i w Tramwajach Śląskich, a także w służbie zdrowia. Natomiast 11 lutego ruszają głosowania w zakładach zaplecza górniczego. Przewidywany termin zakończenia głosowań przypada na 20 lutego. Podczas ostatniego spotkania MKP-S zdecydowano o poszerzeniu listy postulatów o kolejny, szósty punkt, który dotyczy sytuacji w oświacie. Chodzi o "zaprzestanie likwidacji szkół i zaprzestania przerzucania finansowania szkolnictwa publicznego na samorządy". - Na koniec stycznia zaplanowane jest spotkanie przedstawicieli MKP-S z wicepremierem Januszem Piechocińskim. By strajku nie było, rząd musi uznać bankructwo swojej polityki społeczno-gospodarczej i zacząć realizować wszystkie nasze 6 postulatów - podkreśla rzecznik "Sierpnia 80". Zdaniem Patryka Koseli, albo rząd zmieni swoją politykę, "albo strajki i protesty społeczne zmienią ten rząd". Według niego, gniew społeczeństwa jest już wystarczający. Strajk generalny w województwie śląskim organizuje Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy, który tworzą największe związki działające w regionie: NSZZ "Solidarność", OPZZ, Forum Związków Zawodowych, WZZ "Sierpień 80" i ZZ "Kontra".

źródło: Komisja Krajowa WZZ "Sierpień 80"

KOMENTARZE