O godz. 23.20 w nocy z 3 na 4 stycznia br. w KWK Wujek Ruch  Śląsk nastąpił tragiczny w skutkach wypadek. 38-letni górnik, pracownik oddziału wydobywczego został przygnieciony odspojoną od ściany łatą węgla dwumetrowej długości. Zdarzenie miało miejsce na głębokości 1050 metrów. Zjeżdżający na dół lekarz potwierdził brak oznak życia.

Górnik, który zginął pracował w kopalni 5 rok. Szczegółowe przyczyny zajścia zdarzenia, jego okoliczności bada komisja powołana przez OUG w Katowicach z udziałem służb kopalnianych i KHW.

KOMENTARZE