Wiele jest symboli Górnego Śląska. Wiele historii. Część z nich powstało przy piekarniokach – tradycyjnych chlebowych piecach. Dziś piekaroki to zazwyczaj rozwalające się budynki, niczym nie przypominające istnego centrum życia XIX wiecznych śląskich podwórek. 

Pani Eryka Cieślok pamięta czasy gdy ten – dziś zniszczony piekarok działał. Dziś z powodu choroby dużo czasu spędza na postawionej przy rozwalającym się piecu ławce. Bowiem kopalniane szyby, kominy familoków, hutniczy piec – symbole śląska. Symbole, o które trzeba walczyć. Budynki, mechanizmy a nawet kominy świadczą o naszej tożsamości, mówią o historii, kulturze.

Piekarok. W XIX wieku jednoczył i organizował życie ówczesnych kolonii. W piekarokach wypiekano praktycznie wszystko. Oczywiście podstawowym produktem był chleb. Ale nie tylko. Wypiekano tu śląskie kołocze, w tych bogatszych nawet mięso. Początek końca piekaroków to rozpowszechnienie piekarni. I tak, dziś już niewiele pozostało z tych symboli 19 wiecznych podwórek.

W Rudzie Śląskiej zostało kilka. Stan w większości opłakany. Wiadomo, że piekaroki znajdują się w Kolonii Karola w Rudzie Śląskiej Rudzie oraz starym halembskim młynie. Oba nieużywane. Straszy piekarok znajdujący się pomiędzy ulicą Kościelną i Bujoczka. Wyremontowany jest jeden. Na ulicy Potokowej w Rudzie Śląskiej - Rudzie.

Tu spółdzielnia mieszkaniowa postanowiła budynek wyremontować, a za namową pobliskiego proboszcza w jego wnętrzu utworzono kaplicę. To zgoła inne przeznaczenie, jednak budynek odzyskał przynajmniej w części swój dawny blask.

A piekarokom pomóc może każdy. Jak podkreśla Łukasz Urbańczyk, miejski konserwator zabytków o istne prawo opieki nad takim obiektem wystąpić mogą mieszkańcy, instytucje czy organizacje pozarządowe.

KOMENTARZE