Nie jest wykluczone, że w czerwcu zostanie przywrócone połączenie kolejowe na trasie z Gliwic do Rybnika. 18 marca w Sali Błękitnej Gmachu Sejmu Śląskiego o odbyło się spotkanie robocze z udziałem przedstawicieli zarządu województwa oraz zainteresowanych samorządów.

Inicjatorami z ramienia samorządów w sprawie przywrócenia wspomnianego połączenia są radna Miasta Gliwice Katarzyna Kuczyńska-Budka oraz radny Sejmiku, Grzegorz Wolnik. W spotkaniu wzięli udział również m.in., wicemarszałek Łukasz Czopik, członek Zarządu Województwa Śląskiego Krzysztof Klimosz, przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Kazimierz Karolczak oraz prezydent Rybnika, Piotr Kuczera.

- Zainteresowanie ze strony mieszkańców jest ogromne, zwłaszcza, że pojawił się problem z komercyjnymi przewoźnikami. A mówimy przecież o miastach, w których mieszka sporo ponad sto tysięcy osób. Przywrócenie tego połączenia jest nie tylko zasadne, ale powinno nastąpić w mojej ocenie jak najszybciej – podkreśla gliwicka radna Katarzyna Kuczyńska-Budka.

-  Odnowienie tej linii kolejowej nie będzie bardzo skomplikowane, ponieważ na tym odcinku ruch pociągowy się odbywa, co prawda weekendowo, ale się odbywa. Koleje Śląskie mają też dobry argument, ponieważ nie ma ruchu kołowego na tej trasie, więc mogą mieć duże napełnienia pociągów. To jest dobry czas, aby to połączenie kolejowe przywrócić. Skorzystają też na tym mieszkańcy Czerwionki-Leszczyn, gdzie powstaje centrum przesiadkowe i Knurowa, który na mapie tego połączenia odgrywa przecież bardzo ważną rolę – argumentował radny Sejmiku Grzegorz Wolnik, który złożył w tej sprawie interpelację.

Porozumienie w sprawie przywrócenia połączenia zdaje się być formalnością. Podczas spotkania wszystkie strony wyraziły zgodę i zainteresowanie uruchomieniem trasy łączącej oba miasta.

- Mówimy tutaj docelowo nawet o grupie pół miliona mieszkańców aglomeracji chcących skorzystać z tego połączenia. A w tej grupie są przecież i studenci, i pracownicy Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Tutaj liczy się jednak czas, więc by zdążyć do czerwca wnioski PKP PLK trzeba złożyć jak najszybciej. Późniejsze złożenie wniosków spowoduje brak możliwości zapewnienia optymalnego rozkładu jazdy dla pasażerów z uwagi na zajęcie przepustowości m. in. przez pociągi pasażerskie dalekobieżne i towarowe – zaznaczył członek zarządu województwa Krzysztof Klimosz.

Od strony technicznej, przywrócenie połączenie zakłada zwiększenie zapotrzebowania na tabor o 1 elektryczny zespół trakcyjny i zapewnienie dojazdu do Gliwic na godzinę 6, 8, 14 i odwozów po godzinie 14, 16, 22, a także zapewnienie dojazdu do Rybnika na godzinę 7 i odwozów po godzinie 15.  W dni robocze kursowałoby dziewięć par pociągów osobowych Kolei Śląskich i siedem par w dni wolne.

Uruchomienie pociągów w okresie od 9 czerwca do 31 grudnia 2024 r. oznacza wzrost pracy eksploatacyjnej, a co przekłada się na wzrost rekompensaty o kwotę 2 553 349 zł przy obecnej stawce dofinansowania.

Po linii kolejowej odległość z Gliwic do Rybnika wynosi 38 km, z tego odcinek Gliwice – Knurów stanowi 50 proc. (19 km).

- To połączenie jest bardzo ważne dla naszych mieszkańców. Mamy co prawda dwa połączenia z Gliwicami, ale weekendowe. W 50 minut da się radę przyjechać do Rybnika, nie jest to oszałamiający czas, ale ta linia ma swoje trudności, a z drugiej strony połączeń tygodniowych zdecydowanie brakuje – podsumowuje prezydent Rybnika, Piotr Kuczera.

KOMENTARZE