Bytom to jedno z najbardziej zaniedbanych i problematycznych miast w Polsce. Wysokie bezrobocie, walące się kamienice, szkody górnicze, brak perspektyw na lepsze jutro. Z takimi problemami zmagają się mieszkańcy. 100 milionów euro unijnej pomocy to szansa na odwrócenie karty.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że aż 45 procent środków unijnej pomocy miałoby trafić na działania społeczne. Bytom zaapelował do minister rozwoju regionalnego, Elżbiety Bieńkowskiej o zmianę proporcji. Aby otrzymać środki władze miasta muszą zarezerwować w budżecie na lata 2014-2020 około 330 milionów złotych.

Bytomscy urzędnicy przygotowali już 35 projektów, które mogą zostać zrealizowane w ramach Obszaru Strategicznej Interwencji. Łączna ich wartość to 770 milionów złotych. Część z nich trafiła pod lupę urzędu marszałkowskiego. Większość zgłoszonych projektów dotyczy szeroko pojętej rewitalizacji. Lata zaniedbań sprawiły, że potrzeby w tej sferze są ogromne.

Początkowo Bytom miał otrzymać w ramach programu OSI 105 milionów euro. Wszystko wskazuje, jednak na to, że 5 milionów trafi do sąsiedniego Radzionkowa.

KOMENTARZE