Bezduszność. Tak trzeba określić to, co zrobili właściciele ośmioletniej Gandzi. Wycieńczona suka trafiła w niedzielny wieczór do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Miechowicach.

Wcześniej przywiązana do słupa, konała w palącym słońcu. Nie udało się jej odratować. To nie pierwszy taki przypadek. Ludzie sami potrafią sobie ulżyć w upalne dni, psy czy koty są zdani na naszą łaskę. Miejmy litość! – apeluje kierownictwo bytomskiego ośrodka.

Suczka Gandzia skonała na skutek odwodnienia. Prawdopodobnie co najmniej kilka godzin uwięziona była na sznurku. Sprawcom grozi teraz kara za znęcanie się nad zwierzętami. To skrajny przypadek ludzkiej znieczulicy. Jeszcze częściej czworonożni przyjaciele cierpią z powodu bezmyślności swoich panów.

Psy i koty pozostawiane są nierzadko na wiele godzin w domach bez dostępu do wody, co  przy tak wysokich temperaturach może być zabójcze. Kierowcom z kolei zdarza się zamykać swoich pupili w nagrzanych samochodach. Jak twierdzą fachowcy, w takich warunkach zwierzętom grozi śmierć już po kilkunastu minutach.

Pamiętajmy, naszym czworonożnym podopiecznym też doskwiera upał. Jeżeli przebywamy na powietrzu, poszukajmy dla nich cienia, a w każdych okolicznościach zapewnijmy im dużą ilość wody. Jeśli z kolei widzimy osamotnione, uwięzione zwierzę, które cierpi z powodu skwaru, reagujmy. Dzwońmy na Policję (pod nr tel. 997) lub Straż Miejską (po nr tel.: 986 lub 32 281 18 24).
powrót

KOMENTARZE