Kwestia bezpośredniego awansu do Futsal Ekstraklasy nadal jest sprawą otwartą. Gredar przyjechał na Górny Śląsk w okrojonym składzie i nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki ze zdeterminowaną Gwiazdą.

 Już w 13 sekund wynik spotkania otworzył Bartosz Siadul. W 5. minucie na 2:0 podwyższył Mateusz Mrowiec, który w niedzielę miał swój dzień. 

W 9. minucie ten sam zawodnik po raz kolejny zmusił do kapitulacji Marcina Raczkowskiego. W 16. minucie po długiej przerwie w końcu trafił do siatki Piotr Hiszpański. Gol na 5:0 autorstwa Michała Hyżego był ozdobą całego spotkania. Po chwili na 6:0 dołożył Michał Dubiel i w Halembie zaczęło pachnieć pogromem.

W pierwszej odsłonie w taki sposób strzelecką kanonadę zakończył Mrowiec. Po zmianie stron przyjezdni w końcu zaczęli zagrażać bramce Dawida Barteczki, ale brakowało im trochę szczęścia. Co więcej w 31. minucie Mrowiec po raz czwarty wpisał się na listę strzelców.

Bramka na 9:0 to efekt zespołowej akcji wykończonej przez Macieja Małka. W 39. minucie Mrowiec ponownie zawstydził brzeską defensywę i było 10:0. W końcówce halembianie wycofali golkipera, a z bliska trafił do siatki ich kapitan – Ariel Piasecki.

Przed Gwiazdorami ostatnie spotkanie ligowe - w Halembie z Remedium Pyskowice. Aby wywalczyć bezpośredni awans rudzianie muszą wygrać i liczyć na potknięcie ACANA Orła Jelcz - Laskowice u siebie z akademikami z Lublina. Jeśli się nie uda, zagrają w barażach. 

KOMENTARZE