Zdjęcie archiwalne Zdjęcie archiwalne

Miłą niespodziankę sprawili swoim kibicom futsaliści Gwiazdy Ruda Śląska. Podopieczni Adama Krygera pokonali na własnym parkiecie Rekord Bielsko-Biała i zapewnili sobie awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.

Na brak emocji nie mogli narzekać kibice, którzy w środowe popołudnie wybrali się na mecz 1/8 Pucharu Polski do hali MOSiR-u w Halembie. Gwiazda Ruda Śląska stoczyła wyrównany bój z faworyzowanym Rekordem Bielsko-Biała.

W pierwszej odsłonie kibice nie doczekali się bramek, a obydwa zespoły głównie broniły dostępu do własnego pola karnego. Pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze. Jakub Hasse płaskim strzałem z dystansu sprawdził czujność Bartłomieja Nawrata. Bliski otwarcia wyniku był w 17. minucie Artur Popławski, ale kapitalną interwencją popisał się Aleksander Waszka. 

W drugiej odsłonie obydwa zespoły podkręciły tempo, a obaj golkiperzy mieli pełne ręce roboty. W 31. minucie Łukasz Biel przymierzył z daleka, ale kapitalną paradą popisał się golkiper rudzkiego zespołu.

Gospodarze dopięli swego kilka minut później. Michał Tkacz znalazł się z piłką przed polem karnym i uderzeniem w dolny róg dał prowadzenie Gwieździe. Rekord szybko wycofał bramkarza, założył futsalowy zamek i doprowadził do wyrównania. Biel ponownie kropnął z dystansu, piłka jeszcze po drodze odbiła się od Douglasa i wpadła do siatki.

W regulaminowy czasie gry padł remis 1:1, więc sędziowie zarządzili dogrywkę. W niej więcej sił i zimnej krwi zachowali miejscowi. W 44. minucie Jakub Hasse uruchomił na prawej flance Jacka Hewlika, który po ładnej indywidualnej akcji pokonał Nawrata. Goście starali się wyrównać, ponownie wycofali golkipera, ale Waszka nie dał się już zaskoczyć.

- Uczulałem swoich zawodników, że musimy zagrać dzisiaj wzorowo w defensywie i nie popełniać głupich błędów. Byłem pewny, że uda nam się coś strzelić. Świetnie spisał się Waszka, który kilkakrotnie ratował nas z opresji - powiedział Adam Kryger, szkoleniowiec Gwiazdy.

- Po ostatnim niepowodzeniu w Chorzowie, wygrana z Rekordem oraz awans do 1/4 Pucharu Polski bardzo cieszy. Walczyliśmy dzisiaj o każdy metr parkietu i byliśmy o tę jedną bramkę lepsi - zdradził Michał Tkacz, zawodnik halembskiego zespołu.

- Nie można wygrać meczu, jeżeli nie wykorzystuje się stwarzanych sytuacji. Z całym szacunkiem dla zespołu Gwiazdy, nam w takim składzie personalnym nie wypada przegrywać w Rudzie Śląskiej - rzekł Andrzej Szłapa, opiekun Rekordu.

Halembianie w ćwierćfinale zmierzą się z Solnym Miastem Wieliczka. Stawką dwumeczu z pierwszoligowcem będzie awans do Final Four.

Więcej na temat meczu w czwartkowym Sportowym Wywiadzie oraz piątkowym serwisie sportowym.

Media

KOMENTARZE