Program dla Śląska ma być wieloletnim programem zawierającym działania doraźne, ale przede wszystkim mającym systemowo zmieniać strukturę przemysłu w regionie. Prace nad nim zostały rozpoczęte już w styczniu, gdy w kontekście uzgadnianego wówczas porozumienia rządu ze związkami ws. restrukturyzacji górnictwa premier Ewa Kopacz powołała Międzyresortowy zespół ds. wzmocnienia potencjału przemysłowego Śląska.

Wtedy także samorządowcy z miast zagrożonych likwidacją kopalń spotkali się z marszałkiem Wojciechem Saługą i sformułowali pierwszy pakiet postulatów do rządowego programu. Rolę koordynatora postulatów i zaangażowania samorządów oraz innych środowisk z regionu wziął na siebie marszałek woj. Śląskiego. W trakcie odbywających się od tego czasu kilku spotkań starano się zdiagnozować co stanowi największe problemy dla województwa.

Uczestniczyłem w rozmowach samorządowych. Samorządowcy najbardziej utyskują na brak środków z funduszy ale też trudności własnościowe związane z terenami po likwidowanych przedsiębiorstwach. To nie pierwsza restrukturyzacja. W tym województwie jesteśmy ciągle w restrukturyzacjach, od 90 roku można powiedzieć i są grunty w centrach miast, które nie mogą być udostępnione społeczeństwu, samorządom, miastom ponieważ są one blokowane przez rożnego rodzaju rzeczy jak prawa własności, zastawy. To szeroka gałąź, z która samorządy się borykają. Druga to szkolnictwo zawodowe, które nie odpowiada potrzebom rynku pracy i trzecia to fundusze, fundusze i jeszcze raz fundusze – tłumaczy Wojciech Saługa, marszałek województwa Śląskiego.

KOMENTARZE