Na ulicach Rudy Śląskiej można było spotkać beboka. Nie było się jednak czego bać. Pod taką nazwą odbył się bowiem turystyczny rajd samochodowy. Impreza stanowiła II rundę Pucharu Polski Południowej A-4, II rundę Turystyczno-Nawigacyjnych Mistrzostw Okręgu oraz II rundę Turystyczno-Nawigacyjnych Mistrzostw Okręgu Osób Niepełnosprawnych. Chociaż był to rajd to nie czas, ale zupełnie coś innego było w tych zmaganiach najważniejsze.

- Najważniejsze jest to, żeby jak najlepiej przejechać trasę, którą zaplanowaliśmy. Jeżeli zawodnicy przejadą inaczej - dostaną punkty karne - tłumaczył Marcin Lutek, komandor rajdu.

 

Trasa rajdu składała się z dwóch odcinków. Przygotował ją Automobilklub Mysłowicki.

Media

KOMENTARZE