18 kwietnia na poziomie 1050 metrów w kopalni Wujek-Śląsk w Rudzie Sląskiej – Kochłowicach doszło do najsilniejszego tąpnięcia w historii polskiego górnictwa. W wyniku wstrząsu życie straciło dwóch górników. Przyczyny żywiołu zbadała specjalna komisja ekspertów powołana przez Wyższy Urząd Górniczy.

Tąpnięcie, do którego doszło 18 kwietnia, ponad 1000 metrów pod ziemią, w kopalni Wujek-Śląsk było najsilniejsze w historii polskiego górnictwa. Na powierzchni był odczuwalny na całym Górnym Śląsku i miał siłę ponad 4 stopni w skali Richtera.

Grupa ekspertów powołana przez WUG dokonała również oceny zagrożeń, jakie występują w pokładzie 409 w tak zwanym Polu Panewnickim.

Prowadzenie wydobycia będzie możliwe jedynie w niewielkiej części tego pokładu i to przy zastosowaniu adekwatnej polityki tąpaniowej.

Jeszcze przed rokiem eksperci żywotność kochłowickiego zakładu górniczego oceniali na kilkadziesiąt lat. Zaniechanie eksploatacji nie powinno jednak znacząco wpłynąć na kondycję rudzkiej kopalni.

Przed kilkoma dniami władze holdingu przedstawiły wyniki finansowe spółki za ostatnich 6 miesięcy. Strata netto wyniosła ponad 109 milionów złotych. To efekt niskiej ceny węgla oraz trudnej sytuacji w całej branży.

Więcej w czwartkowych Wydarzeniach.

Media

KOMENTARZE