Własne mieszkanie to nadal luksus, na który stać nielicznych. Wiele osób ratunku szuka w rządowym programie dla młodych lub rudzkim magistracie, gdzie na przydział czeka się w długiej kolejce.

Z badań Eurostatu wynika, że przeciętnie zarabiający Polak, mieszkający w dużym mieście, może sobie pozwolić na kupno mieszkania dopiero po 15 latach pracy. I to przy założeniu, że odkładałby z pensji każdą złotówkę. Trochę lepiej pod tym względem wygląda Ruda Śląska, gdzie za dwupokojowe lokum w bloku trzeba zapłacić 140 tysięcy złotych.

Alternatywą dla osób gorzej sytuowanych jest rządowy program „Mieszkanie dla młodych”. Z takiej opcji skorzystało do tej pory ponad 16 tysięcy osób. Sporym utrudnieniem był jednak wymóg kupna własnych czterech kątów na rynku wtórnym.

To zmieni specjalna nowelizacja ustawy, która dopuszcza możliwość kupna nieruchomości z tak zwanej drugiej ręki. Do programu włączono również spółdzielnie mieszkaniowe.

Zdaniem ekspertów, łatwiej ma być również o kredyt. Wszystko dzięki poluzowaniu wskaźników.

Osób, które nie stać na kredyt pozostaje szukać szczęścia w magistracie. Warto, jednak uzbroić się w cierpliwość, ponieważ w Rudzie Śląskiej na własne m z zasobów komunalnych czeka się nawet 10 lat. Wszystko zależy jednak od preferencji.

Trudno mówić o dorosłym życiu bez własnego mieszkania. Sposobów na ich zdobycie jest wiele. Potrzebne są jednak pieniądze, czas, a czasem nawet szczęście.

Więcej w środowych Wydarzeniach.

Media

KOMENTARZE