Coraz ciemniejsze chmury zbierają się nad Muzeum Górnośląskim w Bytomiu. Instytucji o ponad 100-letniej historii grozi marginalizacja. Władze województwa śląskiego chcą połączyć bytomską placówkę z Muzeum Śląskim w Katowicach. Na taki scenariusz nie chcą się zgodzić władze Bytomia.

100 lat tradycji. Tysiące wystaw, spotkań z ciekawymi ludźmi, eventów i konkursów. Co będzie dalej? Scenariusze są dwa. Jeden z nich zakłada połączenie Muzeum Górnośląskiego z Muzeum Śląskim.

Na ostatniej wyjazdowej sesji Sejmiku Śląskiego radni podjęli uchwałę intencyjną w sprawie połączenia. A to oznacza, że na ratunek pozostało niewiele czasu.

W sensowność połączeniu obydwu instytucji wierzy radny wojewódzki, Andrzej Sławik. Innego zdania jest Piotr Patoń. Według bytomskiego samorządowca, to typowy skok na eksponaty i próba sprowadzenia miasta do poziomu kulturalnej pustyni.

Ostrą walkę o zachowanie status quo zapowiada radna Barbara Dziuk, która nie wyobraża sobie Bytomia bez tej placówki.

W placówce znajduje się prawie milion eksponatów, często unikalnych w skali regionu. Co ciekawe dotacja na jeden z nich wynosi zaledwie 3 złote i jest najniższa w całym kraju.

Uratować Muzeum Górnośląskie chce miasto. Władze Bytomia zadeklarowały gotowość współfinansowanie placówki od 2015 roku.

Jaki będzie finał? Czy akcja ratunkowa się powiedzie? O tym przekonamy się w ciągu kilku najbliższych miesięcy.

KOMENTARZE